Ted Kosmatka ujawnił się po raz pierwszy polskim czytelnikom na stronach czwartego tomu almanachu fantastyki „Kroki w nieznane” 2008, krótkim, wstrząsającym opowiadaniem „Śmiercionauci”. Ostatnio mogliśmy przeczytać jego inny ciekawy tekst „W górę świata”, opublikowany w Nowej Fantastyce 10/2011.
„Prorocze światło” / „Divining Light” zostało przetłumaczone m.in. na chiński i rosyjski. Opowiadanie było nominowane do Nebula Award i trudno powiedzieć czemu „Science Fiction Writers of America” przyznało nagrodę komu innemu. Rzecz gustu. Pojawiają się głosy, że to najlepsze opowiadanie Kosmatki – też rzecz gustu. Ale nie trudno zauważyć, że skupiają się tu chyba wszystkie mocne strony pisarstwa tego autora. Talent narracyjny, łatwość w kreowaniu wyrazistych postaci, oryginalne pomysły, a także – może najważniejsze – prawdziwe emocje, które Ted potrafi budzić, jak mało kto.
Autor sięga po zagadnienie optyki kwantowej. Przedstawia m.in. paradoksy wynikające z jednego z dziesięciu najpiękniejszych eksperymentów w historii nauki, za jaki uznaje się doświadczenie z podwójną szczeliną Thomasa Young’a, jednocześnie sprytnie miesza tropy, zaciera różnice pomiędzy rzeczywistością a fikcją. „Prorocze światło” jest dzięki temu opowieścią o fascynującej zagadce, której rozwiązanie każe powątpiewać w prawdziwą naturę naszego świata.
Opowiadanie ukazuje się w „Krokach w nieznane” dzięki uprzejmości i życzliwości Jana Żerańskiego. Patronuje on projektowi Skryptorium, który – miejmy nadzieję, że jak najszybciej – będzie przybliżał tłumaczenia interesujących tekstów fantastycznych on-line.