Kategorie

John Scalzi

John Scalzi – dziennikarz, pisarz i, jako prezes Science Fiction & Fantasy Writers of America od połowy 2010 r., jeszcze ważniejsza niż dotąd postać amerykańskiego fandomu. Urodził i wychował się na przedmieściach Los Angeles. Po studiach rozpoczął pracę jako krytyk filmowy w lokalnej gazecie „Fresno Bee”. O filmach pisuje zresztą i dziś na łamach FilmCritic.com, gdzie redaguje cotygodniową rubrykę na temat obrazów science-fiction. To nie koniec jego związków z X muzą – piastuje też stanowisko tzw. kreatywnego konsultanta serialu „Gwiezdne wrota: Wszechświat”.

Blog „Whatever”, który Scalzi prowadzi już od blisko dwunastu lat jest bardzo popularny w Stanach. Codziennie odwiedza go nawet do 45 tysięcy czytelników. Można tam znaleźć także wpisy innych pisarzy w ramach projektu „The Big Idea”. Autorzy tłumaczą w swoich postach, co im w duszy grało w trakcie pisania świeżo wydanych książek.

Jedna z nagród Hugo, którą odebrał Scalzi przypadła mu za zbiór jego własnych wpisów z tego bloga, zatytułowany „Your Hate Mail Will Be Graded: A Decade of Whatever, 1998-2008”. Drugą otrzymał w kategorii „Fan writer”. W Polsce znamy dwie książki tego autora: „Wojna starego człowieka” i jej kontynuację „Brygada duchów”.

Scalzi znany jest jako specjalista od space opery, który czyni pewne próby przełamywania obowiązujących na tym polu stereotypów. Poza tym autor stawia sobie za zadania zapewnienie rozrywki i w pełni wywiązuje się z tej misji. Za pośrednictwem almanachu fantastyki „Kroki w nieznane” polscy czytelnicy poznają jego nowelę „Boże napędy”, nominowaną do Hugo i Nebuli w roku 2010. Czytając ten utwór – bynajmniej nie będący space operą, a raczej mieszanką zwaną science-fantasy – ma się wrażenie powrotu do fantastyki w jakis sposób minionej. W tym wypadku jest to komplement wysokiej próby, ponieważ Scalzi wprowadza nas do totalnie zaskakującego świata. Po czym rozgrywa w nim pełnokrwistą, pasjonującą historię, przesyconą intrygami i zwrotami akcji, z doskonałą puentą. Wszystko to, a nawet więcej, znajdziemy w „Bożych napędach” Johna Scalziego. Na zachętę starczy powiedzieć, że tytuł należy rozumieć conajmniej dosłownie.

Zamów teraz przez Internet >>

Krok dalej:
  • Facebook
  • LinkedIn
  • Twitter
  • Wykop

Comments are closed.